Taki jest mniej więcej cykl mojej pracy nad fotomontażem. Trwa on różnie - od kilkunastu minut do niekiedy kilku godzin nad jedną pracą. Czasami po kilku dniach wracam do tego samego fotomontażu. Zwykle wtedy odkrywam, że coś jeszcze można poprawić.
Oczywiście nie zawsze wszystkie z powyżej opisywanych etapów pracy przeprowadzam dokładnie w tej samej kolejności, różny jest także wysiłek wkładany w te same operacje, przy tworzeniu różnych montaży. Wszak każda praca jest inna, niepowtarzalna, i przez to moje uwagi nie mogą być oczywiście jakieś uniwersalne, wszechobowiazujące. I tak właśnie do tego powinni podchodzić ci, którzy chcieliby z moich wskazówek skorzystać. Najważniejszy wydaje się zawsze być dobry pomysł na fotomontaż. A potrzebne do jego realizacji doświadczenie w miarę tworzenia coraz to nowych prac będzie wzrastać.